Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mondler
Marszałek
Dołączył: 15 Sty 2013
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:04, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Na polsacie na pewno było No, ferie pewnie będą najlepsze, bo w którymś momencie odcinki posiadają tylko napisy i trzeba się troszeczkę skupić bo wiele się tam dzieje Ale dasz radę. Jak Cię wciągnie to poleci
Asiu, kto jest Twoim ulubionym bohaterem? Bo u mnie Christina wygrywa bezapelacyjnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:17, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Zachęcam bo naprawdę warto, tylko ostrzegam wciąga niesamowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
salvame
ADMINISTRATORKA
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, Polska
|
Wysłany: Sob 16:59, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Oglądałam z przerwami już jakiś czas temu.. Dopiero w zeszłoroczne wakacje nadrobiłam wszystkie sezony i jestem na bieżąco. Btw mimo, że teraz mamy Chirurgów ja cały czas pamiętam "Ostry dyżur" - i noszę w sercu te 2 seriale, które dla mnie są hitami wszechczasów.
O Lordzie! Ile ja łez wylałam przy tym serialu. Świetnie wykreowane postacie, ciekawe przypadki medyczne, wiele dramatycznych, tragicznym momentów ale także szczypta humoru i ironii (Cristiny).
Twórczyni serialu - pani Shonda bardzo lubi uśmiercać bohaterów i wszyscy możliwie ukochani przez widzów bohaterowie odeszli. Brakuje mi Izzy (cały czas mam cichą nadzieję, że kiedyś powróci), tęsknie za Markiem i Lexi.
Aaa i 26 września rusza 10 sezon!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:22, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Sonia trudno mi wybrać, którą postać lubię najbardziej, bo ja ich wszystkich uwielbiam Zawsze miałam sentyment do Alexa. Christina jest również wspaniała. Za Markiem płakałam 2 tygodnie, o Lexi już nie wspominając. Doktor Bailey, Dereka, Torres, mogłabym wymieniać i wymieniać. Jedynej osoby, której nie mogłam jakoś od początku polubić to Arizona. A wy macie postacie których jakoś nie mogłyście zaakceptować?? Jaki przypadek medyczny zapadł wam najbardziej w pamięci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
salvame
ADMINISTRATORKA
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, Polska
|
Wysłany: Sob 19:21, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ja przez kilka sezonów nie mogłam znieść Bailey ale jakoś w końcu ją polubiłam Tak samo było z Alexem - dopiero, gdy był z Izzy i później zyskał na mojej sympatii.
Co do Arizony to nie jest to jakoś szczególnie moja ulubiona bohaterka, a jeszcze teraz przypomniała mi się końcówka ostatniego sezonu i to co zrobiła Callie
Przypadki medyczne. Hm.. gdy Cristina musiała operować Dereka i kazała wyjść Meredith. Nie mogę przypomnieć sobie nic innego, mam jakieś zaćmienie mózgu teraz
A katastrofy? Często różne nieszczęścia nawiedzały Greysów.
Bardzo mocny odcinek był wtedy, gdy była strzelanina w szpitalu i katastrofa samolotu oczywiście. To utkwiło mi w pamięci. O i w ostatnim sezonie "Perfect storm" - rewelacyjne momenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:56, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo dobrze pamiętam operacje serca w windzie, bardzo mnie interesowały wszystkie ich badania te z wyspami trzustkowymi i nad Alzheimerem. Najbardziej to chyba przeżyłam samolot, strzelanina też była straszna. Ogólnie 5 sezon był baaardzo dramatyczny, a zwłaszcza końcówka. W "Chirurgach" było też wiele pięknych wyznań miłości, jest też mnóstwo cytatów, które wchodzą w głowę. Można się też pośmiać Nigdy nie zpaomnę Meredith na haju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mondler
Marszałek
Dołączył: 15 Sty 2013
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:04, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety, nie wiem, kto to Arizona. Mnie najbardziej irytowała chyba zawsze Meredith i jej siostra na początku. Uwielbiałam Allison, Bailey i George'a. O Cristinie już wspominałam Najbardziej chyba mi utkwił odcinek, kiedy tę młodą kobietę i mężczyznę przebiła jakaś rura. A oni nawet się nie znali. I aby uratować tego faceta, ją musieli zabić. Bardzo to przeżyłam.. Wiem, że dużo odcinków na mnie wywarło wrażenie, ale teraz również mam zaćmienie.
Cytaty są wspaniałe. Bardzo prawdziwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:53, 24 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tak ten docinek był bardzo wzruszający i słowa, które powiedział derek do męża tej kobiety mam nawet gdzieś zapisane. Pamiętam też odcinek, w którym umierało dziecko, a ojciec za wszelką cenę starał się przewieść je do Meksyku chyba, bo tam była jakaś nowa eksperymentalna metoda leczenia tej choroby i nie mógł pogodzić się z tym, że dziecku zostało parę godzin życia. Miranda się wtedy opiekowała tą dziewczynką przez cały odcinek, aż w końcu przyszedł ten mężczyzna i dziecko umarło w jego objęciach. Może jak to piszę brzmi mało emocjonująco, ale odcinek powali każdego.Nie da się na nim nie popłakać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
salvame
ADMINISTRATORKA
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, Polska
|
Wysłany: Czw 19:24, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, ten odcinek był strasznie smutny, pamiętam go aż za dobrze. Ta rozpacz ojca i śmierć tej małej Aż teraz ściska mi serce ...
A co do cytatów to jest ich wiele wspaniałych. W ogóle narracja Meredith i każdy wstęp do odcinka jest taką złotą myślą.
Mam swój jeden ulubiony (ale nie jedyny) cytat.. z 5 sezonu - ślub Izzy i Alexa:
"Nigdy nie wiesz, że największy dzień twojego życia będzie największy. Dni, które sądzisz, że będą wielkie, nigdy nie są tak przerażające i wielkie, jak nam samym się wydaje. To są… zupełnie zwyczajne dni. Te, które zaczynają się normalnie. To są dni, które kończą się, będąc najwspanialszymi. I dzisiaj był ślub. Był piękny. Perfekcyjny."
Jeszcze przypomniał mi się ten moment, gdy Izzy chciała ratować Denny'ego i była tak zrozpaczona, że gotowa była użyć wszystkich sposobów aby ocalić mu życie. I ten słynny dialog: "What about me?" Strasznie wtedy płakałam i pamiętam to przez łzy
Która serialowa para jest Waszą ulubioną? Który ślub Wam się najbardziej podobał, w końcu było ich trochę
Ja bardzo lubię Meredith i Dereka, zawsze im dopingowałam i teraz miło patrzeć jaką słodką rodzinkę razem stworzyli
Drugą fajną parą była Cristina i Burke. Pasowali idealnie do siebie. Owen jakoś mi nie podchodzi..
Mark i Lexi - inaczej być nie mogło
Najpiękniejszym ślubem i zarazem niedoszłym był dla mnie ślub Crisitny i Burke'a. Cristina wyglądała pięknie, miała cudowną suknie.
Pięknym ślubem był też ślub Izzy i Alexa oraz Bailey w ostatnim sezonie (nie pamiętam imienia jej wybranka).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mondler
Marszałek
Dołączył: 15 Sty 2013
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:31, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli, że Bailey rozeszła się ze swoim ówczesnym mężem?!
Dla mnie Cristina i Burke byli idealni! Wiedziałam, że w pewnym momencie Preston odejdzie i nie mogłam się z tym pogodzić. Chłonęłam każdy odcinek z nim. Później pojawił się Owen i zrozumiałam, że on był chyba odpowiedniejszy dla Yang. Choć tak jak mówię, stanęłam na V sezonie, więc ich znajomość jeszcze się nie rozwinęła do końca.
Odcinek, którego cytat Olu umieściłaś, pamiętam, oglądałam w tv wraz z mamą i powstrzymywałam się od łez. Ale dużo ślubów nie miałam do czynienia oglądać, więc w tym się nie wypowiem Za to serial to jest skarbonka pięknych cytatów. Nie sposób wybrać najlepszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:33, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najpiękniejszy ślub Izzy i Alexa, a ten cytat mam zapisany i przypięty nad biurkiem Ulubione pary oczywiście Meredith i Derek, Lexi i Mark, lubię też Jo i Alexa. Burke uwielbiałam i tak samo jak tobie Owen mi nie pasuje jakoś. Aa i jeszcze Teddy i Henry:( Boże jak ja płakałam.
A co do wesel, to pamiętam scenę jak na weselu Arizony i Torres, zamiast ojca tańczył z nią Mark, a potem podszedł jej ojciec chociaż miało go nie być na ślubie. Spisywanie przysięgi na bloczku też było dobre:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
salvame
ADMINISTRATORKA
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, Polska
|
Wysłany: Czw 19:45, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, Bailey rozwiedzie się i będzie mieć innego. Mam nadzieje, że nie zdradziłam za dużo. Teraz będę mieć na uwadze, żeby nie spoilerować za wiele, żeby Ci się lepiej oglądało
Ja Owena polubiłam na początku i też myślałam, że będzie bardziej odpowiedni dla Cristiny ale z biegiem czasu zmieniłam zdanie
Ten cytaty był jeszcze bardziej rozwinięty. Z tego co pamiętam jedną wersję mówiła Mer a drugą Izzy? Ale mogę się mylić.
O tak, Jo i Alex są też fajni - pasują do siebie, mam nadzieje, że ten związek szybko się nie zakończy
Ślubu Arizony i Callie nie pamiętam za dobrze, choć jestem pewna, że ten odcinek oglądałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:05, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Oo to ja też już będę uważać, żeby nie popsuć oglądania. A wiecie kto rozwala system Sofia:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Audrey
Marszałek
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 18:11, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Oglądałam kiedyś i mnie znudził. Nie wiem dlaczego. Bardzo lubiłam Georga i Izzy. Meredith mnie strasznie irytowała. No i według mnie za dużo tam tragedii w sensie uśmiercania bohaterów. No i jak polubiłam Lexi, a stało się, wiadomo co, to się pożegnałam na dobre. Uważam,że Ostry Dyżur był lepszy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linnhe
Pułkownik
Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:14, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Margareta napisał: | No i według mnie za dużo tam tragedii w sensie uśmiercania bohaterów. No i jak polubiłam Lexi, a stało się, wiadomo co, to się pożegnałam na dobre. Uważam,że Ostry Dyżur był lepszy . |
Bo w ER to już nie uśmiercają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|