Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:49, 08 Sty 2014 Temat postu: Anna Ficner Ogonowska |
|
|
Cztery książki o Hani, Mikołaju, Dominice, Przemku i kochanej pani Irence.
Czytałyście? Którą postać lubicie najbardziej, a którą najmnniej? Co Was zachwyciło, a co zirytowało? Który tom jest Waszym ulubionym?
Ja najbardziej lubię chyba "Alibi na szczęście", czytało się naprawdę jednym tchem. Najmniej drugą, w której strasznie irytowała mnie Hanka. Rozumiem to, że wiele przeżyła, ale dla mnie nie traktowała Mikołaja do końca fair. "Zgoda na szczęście" była przecudowna, a zwłaszcza SPOILER[color=white]ślub! Ślub był cudowny, Mikołaj genialny, a pani Irenka jak zawsze nie zawiodła/color]. KONIEC SPOILERU.
Z bohaterek, co chyba nikogo nie zdziwi najbardziej lubię pozytywną wariatkę Dominikę, chciałabym mieć kiedyś taką siostrę-przyjaciółkę, która stałaby za mną tak, jak właśnie Dominika. Cały wątek jej pokręconych koligacji rodzinnych mnie wciągnął, zwłaszcza to, jak poradziła sobie z prawdą o matce i jak porozumiała się z Florą. Podziwiam ją za to, ona jest naprawdę bardzo silną osobą i myślę, że jest potrzebna Hance, żeby ją trzymać w miarę w pionie. Hanka mnie chwilami irytowała, miałam ochotę potrząsnąć nią, aby się w końcu ogarnęła! Moim zdaniem pani Ogonowska chciała ją trochę zbyt uidealnić dlatego wyszła taka Hanusia troszkę bez charakteru, miła, pomocna, wszystkimi się przejmuje, wszyscy ją lubią. Nieco sztuczne jak dla mnie, dlatego wolę Dominikę z jej słabościami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Audrey
Marszałek
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 13:11, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jak wspominałam w innym wątku, czytałam trzy książki.
Najbardziej urzekła mnie pierwsza część. Uwielbiam panią Irenkę i jej mądre rady i ciepło. To wspaniała osoba.
Hanka również mnie irytowała, choć z drugiej strony ciężko oceniać jej zachowanie, po tym czego doświadczyła.
Dominikę lubię, choć ona z kolei mnie wkurzała bardziej w drugiej części. Była taka egocentryczna i chciała, żeby wszyscy wokół niej latali . No i zachowuje się jak nastolatka często, jest taka krzykliwa i bezpośrednia, jak dziecko właśnie, choć dobrze że mówi, co myśli i potrafi dać kopa Hance .
Mikołaj to ideał faceta <3. Podziwiam jego cierpliwość, biedak prawie już zwariował z miłości ;D.
Mam trochę wrażenie, pani Ficner przedłuża tą opowieść, że można by napisać to w dwóch książkach.
Pierwsza część ma chyba z 660 stron, jednak szybko przeczytałam, bo potrafi budować napięcie. Dużo takiego ciepła jest w tych książkach i bardzo piękne cytaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|