Wiersze

Inka

Właśnie analizuję dogłębnie poezję romantyczną i pomyślałam, że przydałby nam się wątek, w którym mogłybyśmy się dzielić poezją, która nas zachwyca. Niekoniecznie związaną z CzH, ale taka też się tu na pewno znajdzie Smile

Edda

Ja też siedzę w romantyzmie w szkole, i szczerze mówiąc nie lubię Mickiewicza. Po prostu nie trawię jego twórczości. Mój profesor uwielbia go, więc każdy utwór jest przetwarzany z zkażdej strony, prawie w ogóle nie ma miejsca na interpretację. A według mnie, poezji, nie trzeba rozpisywać, wystarczy czuć, nawet nie do końca rozumieć, po prostu ma tylko pociągnąć jakąś strunę w sercu, duszy, zmusić do refleksji, albo tylko wprowadzić w nastrój. Poezja powinna być dla nas.
Ostatnio namiętnie słucham poezji śpiewanej i Grechuty: "Serce", "Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi", "Ocalić od zapomnienia", "Pomarańcze i mandarynki" i wiele, wiele innych.
do czytania wierszy muszę mieć odpowiednią atmosferę, która nie zdarza się często, przyznaję, ale dla Norwid, Słowacki, lubię Herberta, Różewicza, Staffa, czasem nawet Miłosza i Szymborską, ale ich w mniejszości zdecydowanie.

Linnhe

,,Ocalić od zapomnenia" jest śliczne. Wiesz kto to napisał? Wink

Edda

Gałczyński:)
Chociaż teraz tak myślę, z mickiewiczowskich strasznie mi się podobała "Reduta Ordona"

Inka

Mondler

Hmm, niby masz rację Edda, ale nie znam nauczyciela, który nie lubiłby Mickiewicza Razz

Myślę, że do jego twórczości trzeba dorosnąć...Nie chcę tutaj z siebie robić nie wiadomo jak dużo starszej dziewczyny. No nie wiem sama, ale też nie lubiłam w liceum Mickiewicz, ale bardzo doceniam! I właśnie moim ulubionym utworem, z wszystkich, wszystkich jest "Reduta Ordona". Moment recytacji w "Syzyfowych pracach" powala! Jakże ja bym chciała tak recytować jak Zygier...
Inne moje ulubione wiersze:
"Elegia o... (chłopcu polskim) i "Pokolenie" K.K.Baczyńskiego
"Między nami nic nie było" Adam Asnyk
"Nic dwa razy" Wisława Szymborska
"Przy okrągłym stole" Julian Tuwim i http://www.youtube.com/watch?v=fYvQM9pEetE
"Orlątko" Adam Oppman
"Ballada o Jurku Bitschanie" Anna Fischerowna
Norwida nie cierpię!
Wszystkie piosenki Marka Grechuty wielbię!

Edda

Mi nie podchodzą "Dziady cz.III". Może to dziwne, ale lubiłam czytać o martyrologi Polski, ale teraz wprowadza mnie to w szaleństwo. Może właśnie patrzę na jego twórczość przez pryzmat samej postaci Mickiewicza, ale po prostu nie trawię.

Linnhe

Przeżyjesz. Wink

Mondler

Dokładnie tak! Też patrzyłam przez pryzmat postaci samego Mickiewicza i powiem tak: dupa wołowa z niego była a nie patriota Smile

Osobiście wyższe miejsce zajmuje u mnie Baczyński za całokształt swojego życia. Ale twórczość Mickiewicza nie jest zła. Tylko szkoła sprawia, że chcę się wymiotować, gdy słyszymy słowo "Dziady" albo "Konrad Wallenrood". Swoją drogą najbardziej nie cierpię "Kordiana" i nikt nie zmusiłby mnie, aby przerabiać to drugi raz Very Happy

Słowacki to chyba większe zło niż Mickiewicz.
ooooooooo, przypomniało mi się coś jeszcze! Kocham "Romantyczność" Mickiewicza! Smile

Inka

"Jasio być musi przy swojej Karusi". Wstawić zamiast Karusi Lenusię i wiersz mnie porywa Very Happy

Osobiście uważam, że Mickiewicz za dużo mówił, za mało robił. Łatwo jest pisać o patriotyzmie, ale to tylko słowa. Chociaż z drugiej strony nie zginęła...może dzięki Mickiewiczom, Słowackim i im podobnym. I o ile jeszcze "Dziady III" są całkiem ok, to tego Wallenroda nie mogę przetrawić. No jak można sugerować, że walka w konspiracji jest niehonorowa?

Edda

Z tego, co kojarzę (nie czytałam go), Wallenrod to czasy krzyżackie, tak?
Nie wiem, czy u was też zagłębiano się w jego życiorys, ale u mnie tak było i nie mogę go przełknąć, a szczególnie jego utożsamiania się z wielkością.
A Norwida uwielbiam, ale przyznaję, nie rozumiem większości i może to mi się tak bardzo podoba.
Uwielbiam wiersze Bonawentury i Ziutka z 'Parasola" i "Zośki" Smile

Mondler

Ja miałam sprawdzian z Mickiewicza Rolling Eyes

Nieee, to były straszne czasy... Przypomniałaś mi jak bardzo go wtedy nienawidziłam Razz

Norwid... moja szkoła nosiła jego imię i naprawdę nie cierpię tego poety. Zawsze się śmieje, że nie był normalny (choć po części to prawda). Urodził się niedaleko mojej miejscowości Wink

Karolina

Ja kocham tyle wierszy, że ciężko byłoby mi skompilować jakąkolwiek listę.
Najbliższy jest mi jednak chyba Herbert, niektóre jego wiersze powtarzałam sobie w najtrudniejszych chwilach i naprawdę pomagało.

"Bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
W ostatecznym rachunku jedynie to się liczy" ("Przesłanie Pana Cogito")

Takie proste, a takie genialne. Jest też autorem jednego z najpiękniejszych moim zdaniem wierszy o wyklętych partyzantach "Wilki".

Poza tym Leśmian i cykl o malinowym chruśniaku (piękny w interpretacji Grechuty i Jandy), Baczyński - on był natchniony, sporo z Tuwima, Asnyka, Gałczyńskiego, Miłosza i Słonimskiego, pojedyncze Grochowiaka, Harasymowicza i Staffa. Ksiądz Twardowski.

A z poetek na pierwszym miejscu zawsze Halina Poświatowska. Dalej Szymborska i Pawlikowska Jasnorzewska.

Konarska

Baczyński mi nie podchodzi. Za nic. Podziwiam go za życie i n'a pewno miał talent, ale wiersze do mnie nie przemawiają. Tylko "Elegia o...".
Z wierszy wojennych uwielbiam Borowskiego i Broniewskiego.
Gałczyński i jego "Rozmowa liryczna" - to mój numer jeden.
A z poetek to przede wszystkim Pawlikowska - Jasnorzewska.
Adama Mickiewicza nie znam za bardzo, ale "Reduta Ordona", oprócz tego, że analiza i interpretacja na polskim mnie dobijała, to mnie tak chywciła za serce... Kogo tylko obchodzą porównania i anafory, gdy "Warszawa jedna Twojej mocy się urąga/Podnosi na cię rękę i koronę ściąga," Ten wiersz jak i Inwokacja ma w sobie taką moc, magię.
Poezja śpiewana - kocham Grechutę i Ewę Demarczyk.

Edda

Nie wiem, czy mogę zaliczyć, ale Kaczmarski. Uwielbiam!! "Kmicic" <3 Pisał piosenki o historii polskiej, nie wszystkie mi się podobały, ale jest wielki.