Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Sob 13:29, 04 Maj 2013 Temat postu: Wiec z rozsądku za mnie wyjść |
|
|
Andrzej Kołodziej był przystojnym ,wysokim brunetem o czarnych oczach.
Jego ramiona były mocne i szerokie a oczy dobre i pełne ciepła.
W powstaniu stracił nogę oraz żonę Emilkę.
Mimo tej drewnianej protezy kobiety ciągle się za nim oglądały na ulicy.
Lena przypominała mu bardzo zmarłą ukochaną -te same ciemne włosy ,oczy ,uśmiech pełen słodyczy.
Z tą różnicą że Emilka była wysoka ,prawie tego samego wzrostu co Andrzej a Lena drobna i filigranowa.
Mowią że czas leczy rany a rana w sercu Leny ciągle rosła a ból stawał się coraz większy.
Andrzej był sąsiadem Leny i to z nim zostawiała Jasia gdy szła do pracy.
-Ciężki dziś miała pani dzień ?
-Jak zawsze odparła.
-Pani Leno myślała pani o tym że mały potrzebuje ojca.Na stałe.
-O co panu chodzi ?
-Niech pani wyjdzie za mnie.
-Nie mogę. Nie kocham pana.
-Ja nie mówiłem o miłości tylko o małżeństwie. Z rozsądku za mąż wyjśc ,za mnie za mąż wyjść.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Sob 15:22, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 15:25, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekawa wizja! Taka jasna i prosta sytuacja dla obu stron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:41, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jakże to smutne! Już tak bez miłości ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Wto 7:11, 07 Maj 2013 Temat postu: Wiec z rozsądku za mnie wyjść |
|
|
Co ja robię zastanawiała się Lena na kilka godzin przed zawarciem ślubu cywilnego.
Kupiła sukienkę z granatowego lnu z koronkowym kołmierzem.
Jak mogę wyjśc za mąż za człowieka który jest mi całkowicie obcy myślała.
Janek był nie tylko jej mężem ,ojcem jej dziecka ale najlepszym przyjacielem ,kochankiem z którym łączyła ją prawdziwa czułość ,bliskość cielesna i duchowa.
Ale Janek nie żył ,musiała myśleć o przyszłości swojego dziecka.
A Andrzej był dobrym człowiekiem.
A może znowu się myliła w ocenie charakteru ?
Leona też brała za dobrego człowieka a okazał się pracownikiem UB ,łajdakiem i mordercą.
Ruda i Władek przyszli ,złożyli kwiaty i gratulację ale czuła że milcząco ją potępiają.
Andrzej przed wojną był nauczycielem polskiego ,kochał książki i nie wyobrażał sobie bez nich życia.
Książki były dla niego tym czym woda dla spragnionego wędrowca dla pustyni.
Bardzo przypominał w tym Lenie jej ojca profesora Sajkowskiego.
-Szkoda że nie poznalem twojego ojca przed wojną. Tyle o nim słyszałem.
-Ja żaluje że Jasio nie pozna swojego dziadka rzekła Lena cicho.
W różowej ,wełnianej sukience wyglądała ślicznie i młodo.
Poszli razem do kina na Zakazane piosenki i Lena cały film przepłakała bardzo lubiła aktora Duszyńskiego.
Andrzej wziął ją za rękę i nie puścił ale żadne z nich nie zwróciło na to uwagi.
Miłośc nie zawsze zaczyna się od uderzenia pioruna ,czasem nadchodzi powoli , od przyjaźni ,drobnych gestów ,spokoju i poczucia bezpieczeństwa.
Już od dłuszego czasu Andrzeja niepokoił kaszel Leny i jej głośne sapanie .
W końcu trafiła do szpitala -diagnoza -obustrone zapalenie płuc.
Któreś nocy dostała bardzo wysokiej gorączki ,walczono o jej życie.
-Ale ma pani dobrego męża rzekła pielegniarka do Leny. Całą noc przesiedział na korytarzu.
-Co z Jasiem ?
-Zawiozłem go do twoich przyjaciół.
-To dobrze rzekła Lena. A czemu tu siedziałeś całą noc ,mogłeś pojechać do domu.
-Jesteś moją żoną ,nie mogłem postąpić inaczej. Kiedy Emilka zginęła cały świat mi się zawalił jak domek z kart. Bałem się bardzo że i ciebie stracę. Wczoraj zrozumiałem że cię kocham.
Lena milczała.
Patrzyła w jego oczy i widziała w nich taką szczerość i miłośc jak mogła nie odpowiedzieć na to wołanie ?
Czasem jednym spojrzeniem można powiedzieć wiecej niż milonem słów.
Pocałował ją delikatnie w usta.
-Masz się kurować najdrosza i słuchać lekarzy rzekł tonem belfra.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Wto 8:26, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Wto 7:48, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Świetne! Jedno z najlepszych jakie napisałaś. Bardzo dobrze poradziłaś sobie z tymi opisami. Szkoda mi Lenki, mam nadzieję, że z tego wyjdzie. I jeżeli odwzajemni miłość Andrzeja, to nie pokocha go bardziej niż Janka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:58, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, Iwonko, naprawdę piękne opowiadanie. Pięknie napisane. Budujesz fantastyczne zdania, tworzysz porównania i tutaj jeszcze "Zakazane piosenki". Wszystko pięknie obmyślone - każdy strój, gest, spojrzenie. Bardzo dobrze się czyta Twoje rzeczy =)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Wto 12:09, 07 Maj 2013 Temat postu: Wiec z rozsądku za mnie wyjść |
|
|
Dziękuje ,jest mi bardzo miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|