Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Czw 17:02, 02 Maj 2013 Temat postu: Trzeba żyć |
|
|
Lato było upalne. Maria jak zwykle wstała bardzo wcześnie rano. Chociaż chłopcy wyjechali kilka miesięcy temu, ona znowu mogła poczuć namiastkę tego, co czuła przed wojną, kiedy mieszkali wszyscy razem. Lena i Wiktoria były dla niej jak córki. Zresztą, przy drugiej ciąży marzyła o dziewczynce, ale Czesław był przekonany, że urodzi się chłopiec.
-Miałeś rację, jak zwykle.-szepnęła.
-Co kochanie?-zapytał Otto.
-Nic, nic, śpij.-odpowiedziała i spojrzała na ukochanego z czułością. I pomyśleć, że kilka lat temu, była przekonana, że przez całe życie prawdziwie można kochać tylko jedną osobę. Ubrała zwiewną letnią sukienkę i poszła kupić mleko od sąsiadki.
Lena leżała w łóżku po kolejnej nieprzespanej nocy. Patrzyła na swojego synka. Zauważała, że jest bardzo podobny do Janka, ale zdecydowanie, ma w sobie też coś z Romka. Zazwyczaj matki w takich momentach są szczęśliwe, ale ją, to podobieństwo przybijało. Odwróciła się na drugi bok i zaczęła bezgłośnie płakać. Spojrzała na zegarek. Powinna iść już do Janka. Wstała powoli i cicho, żeby nie obudzić synka. Kiedy była gotowa, zajrzała do pokoju Rudej.
-Popatrzysz na Jasia?-zapytała
-Lena, gdzie idziesz?
-Przejść się.
-Kłamiesz. Idziesz na cmentarz. Lena, popatrz na mnie. Myślisz, że on by tego chciał? Żebyś nie przestawała płakać nad jego grobem?
-Myślę, że ja wiem lepiej czego on by chciał. I czego on potrzebuje!-krzyknęła Lena
-Dlaczego nie myślisz o potrzebach tych, którzy są tu, z tobą?
-Jak nie chcesz się nim zająć, to nie. Wezmę go ze sobą.
-Lenka, zaczekaj.-zawołała Ruda, ale było już za późno. Lena poszła do swojego pokoju. Pochyliła się nad łóżeczkiem Jasia.
-Słoneczko, otwórz oczka.-powiedziała.-Pójdziemy do tatusia, chodź...
-Nie budź go.-szepnęła Wiktoria.-Przepraszam.
-Ja przepraszam. Nie powinnam krzyczeć. I nie powinnam cię o to prosić.
-Nie obwiniaj się. Zostanę z nim.
-Wiesz, że nie musisz...
-Wiem. Idź już.
Lena nie wracała już dłuższą chwilę. Och, oczywiście, Ruda nie wymagała od niej, żeby przyszła, zapaliła świeczkę i poszła, ale Jasiu płakał od godziny, pani Marii nie było, a ona i Otto nie potrafili uspokoić chłopca. W końcu otworzyły się drzwi.
-Przepraszam, że tak długo, ale zasiedziałam się u sąsiadki...
-Marysiu, w końcu jesteś!-powiedział Otto.-Nie możemy uspokoić Jasia.
-A gdzie jest Lena? Na cmentarzu?-Ruda pokiwała twierdząco głową. Marysia westchnęła-Jasiu, chodź do cioci.-wzięła chłopca na ręce. Kiedy przestał płakać, ubrała go i zabrała ze sobą na cmentarz. Trochę czasu, zajęło jej znalezienie grobu Janka. Z daleka jednak, rozpoznała Lenę, siedzącą przy grobie, z twarzą schowaną w dłoniach.
-Tu jesteś dziecko...
-Pani Marysiu...co pani tu robi?
-Przyszłam cię poszukać.
-Niepotrzebnie. Już miałam wracać.
-Właśnie widzę.
-Pani Marysiu, dlaczego wszyscy wymagają ode mnie, żeby wszystko było w porządku? Jest mi ciężko, nie potrafię, nie mogę wytrzymać ani chwili bez niego, najchętniej bym...
-Nie kończ...wiem co czujesz, nawet nie wiesz, jak dobrze wiem. Kiedy zginął mój mąż, na początku wojny, miałam ochotę zaszyć się gdzieś sama, ze zdjęciami, ze wspomnieniami, a najlepiej iść do niego. Ale później, popatrzyłam na Władka, na Michała i pomyślałam, że muszę żyć dla moich chłopców, dla pacjentów, dla Polski. I ty też musisz. Pomyśl sobie, jak paskudnie czuje się Janek, widząc w jakim jesteś stanie. Dziecko, trzeba żyć.
-Trzeba żyć...-powtórzyła Lena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Czw 18:15, 02 Maj 2013 Temat postu: Trzeba żyć |
|
|
Bardzo ładne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:48, 02 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo ładne! Właśnie tak wyobrażam sobie ich wspólne życie w tym domku, w którym żegnali się z chłopakami i Celiną ... Lenki szkoda, ale ma przy sobie Rudą, także Marysię i Otta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|