Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Śro 8:13, 20 Mar 2013 Temat postu: Nowe życie |
|
|
-Masz syna.
Lena wzięła dziecko w ramiona.
Inaczej to sobie wyobrażała.
Myślała że Janek będzie przy niej a ich dziecko urodzi się w domu a nie w tej brudnej zimnej więziennej celi.
Gdyby mogła go jakoś zawiodomić o tym fakcie.
Czy kiedyś uda im się być normalną rodziną ,kiedy ta wojna się skończy.
Trzymając dziecko w ramionach zapomniała o bólu ,strachu i krwi która zalała posadzkę.
Cokolwiek by się nie działo jej syn zawsze będzie mógł liczyć na swą mamę.
Do ostatniego jej tchu.
Jasio otworzył oczy i patrzył na nią tak jakby ją poznawał.
-Jestem twoją mamą powiedziała Lena. Bardzo cię kocham.
Czuła się szcześliwa -bo narodziny dziecka ,nowe życie przynosi miłośc i nadzieję nawet w tak okropnym miejscu.
Weszła strażniczka.
Krągła kobieta o nieprzyjemnej twarzy.
-Musi nam pani oddać dziecko.
-Nie wydarł się krzyk Leny.
Kobieta bezceremonialnie podeszła do młodej matki i wyrwała jej chłopca.
-Takie są przepisy rzekła sucho.
Nie patrzyła na twarz młodej matki.
-Pani jest bez serca odezwała się współwiężniarka Leny.
Strażniczka udała że nie słyszy tych słów ,wyszła a Lena zalała się łzami.
Minęło kilka godzin.
Sajkowska zaczęła pojękiwać ,męczyły ją bóle poporodowe.
Ktoś sprowadził lekarza ,wydawało jej się że zna tę osobę ,kobietę o ciepłym i mądrym spojrzeniu.
-Dziecko oddajcie mi moje dziecko Lena miała już silną gorączkę ,była w malignie.
Widziała rodziców ,Romka ,Janka ,Rudkę.
Biegła za nimi a oni znikali we mgle.
Krzyczała a czuła że brak jej sił i spada w jakoś czarną wielką dziurę.
Ktoś stał nad nią i wpychał w jej gardło lekarstwa gorzkie w smaku jak cholera.
-Musisz nakarmić swoje dziecko jest głodne usłyszała głos Bogusi swojej współwięzniarki.
Nie wierzyła własnym oczom -Jasio był znowu w jej ramionach ,płakał.
-Ta lekarka powiedziała tej wiedźmie że mało nie umarłaś i ruszyło ją to bo stwierdziła że woli stracić pracę niż cię mieć na sumieniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zorina dnia Śro 8:51, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Śro 14:35, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Świetne to opowiadanie Bardzo mi się podoba, genialne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|