"Nie będzie bohaterką"

Łączniczka

No więc. Dopiero teraz miałam okazję obejrzeć " Czas Honoru Powstanie" i pomyślałam, że może chociaż spróbuję czegoś odrobinę związanego z Powstaniem... Od razu mówię, że nie umiem pisać o Powstaniu...

Powstanie trwało już miesiąc. Byli na wyczerpaniu. Wszyscy. Nie mieli broni, sił, ani chęci do walki. To miało trwać kilka dni... Wiedzieli, że trzeba to skończyć. Ze to już nie ma sensu. Do tego "Bór - Komorowski" i tak ma w planach kapitulację. Powstanie było skończone i przegrane, byli tego pewni. Nie chcieli tego tak kończyć. Nie w ten sposób. Nie tak. Mieli to wygrać. Warszawa miała być wolna. Nie będzie... już nigdy. Stalin im nie pomoże. To było pewne. Wiedzieli, że prędzej czy później Czerwoni zajmą ich piękne miasto, o które teraz walczyli. Za które tyle ludzi oddało życie. Ruda patrzyła na to wszystko. Sama brała w tym udział. Ciała sięgały już drugiego piętra. Tyle ludzi... tyle dzieci.

A jednak. To nie koniec. Powstanie trwa. Będzie więcej ofiar. Zginie więcej ludzi... więcej dzieci. No właśnie... dzieci. Dwa dni temu dowiedziała się, że jest w ciąży. I co teraz? Musi skończyć walkę. Wiedziała to. Chociaż... gdyby nic nie mówić Władkowi. Nie. Nie może tak. Musi mu powiedzieć. Musi wyjechać. Nie będzie walczyć. Nie będzie bohaterką. Nie będzie.

Lora

Pisz więcej i dłużej. Obiecuję Twój każdy post skomentować bo to jest piękne. Tylko ledwo co człowiek się wkręci to już koniec. Pisz, spróbuj z dłuższą formą Smile

Konarska

Piękne. I ta ciąża.Jeśli mgoę Ci coś poradzić, to czytaj o powstaniu, oglądaj filmy. OPoczujesz tego ducha. Jeślibyś potrzebowała jakiejś pomocy, to pisz (w co wątpię, bo kto by chciał pomocy ode mnie). Widzę w Tobie talent.

Łączniczka

Dziękuję bardzo. Ja bym chciała pomocy od ciebie, czytanie twoich opowiadań to sama przyjemność Wink

Konarska

Ehh, dzięki Smile