Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Śro 22:35, 06 Sie 2014 Temat postu: M&C, bez tytułu. |
|
|
Wow, depresja mocno. Sama nie wiem, czemu to napisałam. ,,Wzięłam i stworzyłam".
Łatwo żyć, oszukując samego siebie. Najtrudniej jest przyznać się do błędu.
Jest czerwiec 1944. Dla Celiny nie istnieje wojna. Co tam wojna. Złapią Cię – zginiesz. Nie złapią Cię – nie zginiesz. Proste.
Życie uczuciowe nie było proste. Co gorsza, pochłaniało bez reszty.
A przecież wszystko byłoby dobrze, gdyby nie rozmowa, którą odbyli trzy lata temu.
Krótko po śmierci Krzysztofa przyszedł znów. Porozmawiać.
- Celina... chyba nie myślisz, że ja tego chciałem? - pyta się.
Celina odwraca wzrok. Może dlatego, że sama nie wie.
- Już Ci mówiłam, że nie – mówi z dziwacznym uśmiechem. - Sam powinieneś to wiedzieć.
- Gdybym teraz powiedział, że Cię kocham, mogłabyś pomyśleć, że jednak się cieszę z jego...
- Nie kończ.
- … ale muszę, po prostu muszę. Bo wyjeżdżam.
Celina prostuje się, poprawia włosy.
- Jak masz mówić, to mów. No, jestem gotowa – czemu właściwie to mówi? Nie ma obowiązku przed nikim obnażać swoich uczuć i przemyśleń.
- Muszę Ci powiedzieć, że Cię kocham. No, powiedziałem to wreszcie. Jak chcesz, to możesz teraz nic nie mówić.
Siedzą w ciszy. Dobrze, że to powiedział, bo nie jest to krępująca cisza. Po prostu przerwa na zebranie myśli.
Celina nabiera powietrza.
- W takiej sytuacji... że wyjeżdżasz... muszę pomyśleć... nie chcę podejmować decyzji pod wpływem emocji, rozumiesz...
- Jakiej decyzji? Przecież ty go nie kochałaś! Nie chcesz się do tego przyznać, ale nawet mój brat to widział.
- Co?! Ja, nie kochałam?! No i widzę, że jestem tematem waszej braterskiej rozrywki! Bardzo ładnie! Jak śmiesz?
- Co śmiem, co śmiem? - on też zrywa się z krzesła. - Wiesz co, jesteś głupsza, niż myślałem!
- O co ci znowu chodzi? - Raz mówisz, że mnie kochasz, teraz, że jestem głupia.
- Bo nie umiesz podjąć decyzji!
- Bo naciskasz!
Celina siada, wypija wodę ze szklanki. Co dziwne, podczas całej kłótni krążyli wokół stoły jak przyczajone tygrysy.
- To ty jesteś niepoważnym, rozwydrzonym, głupim szczeniakiem! Wyjdź.
Michał śmieje się z pogardą.
- Wielka pani, dorosła, sprawiedliwa! Nie jesteś wcale lepsza.
- Nienawidzę cię – mówi Celina ze szczerego serca.
- Wyjęłaś mi to z ust – odpowiada szyderczo Michał. Wychodzi, trzaskając drzwiami. I dobrze. A potem już tylko samotność. Trzy lata wyjęte z życia. Jałowe dni, poprzetykane tylko gdzieniegdzie kontrolami i przejściowym strachem. Bo wtedy Celina nie bała się niczego.
Szansa. Na pojednanie. Na związek. Lepsze życie.
Tak, teraz trzeba przeprosić. Celina nienawidzi przepraszać, zawsze ma wrażenie, że to jej porażka. Przy Michale nie czuje niczego takiego.
Wesele nie jest może najlepszą okazją, ale całkiem możliwe, że jest jedyną. Trwa do bezpiecznej pory, tak, aby goście zdążyli na godzinę policyjną, ale szybko się ściemnia. Przez kuchenne okno widzi, że Michał wychodzi zapalić. Teraz. Na drżących nogach wychodzi.
- Michał, przepraszam – mówi szybko, zanim na nią spojrzał.
Cisza.
- Nie wiem, czy zaręczyłem się, by od tamtego uciec, czy dlatego, że ją kocham. Kurczowo trzymam się tej drugiej wersji.
- Ty jej nie kochasz – mówi Celina z przekonaniem, jak wtedy on. Nie, tylko żeby historia się nie powtórzyła.
- Nie wiem.
- Przepraszam – w jej oczach pojawiają się łzy. W jego też. Nie chcą się rozpłakać. Ona opiera się o niego. Tak stoją. On jej nie odrzuci, ona sama się nie wyprostuje. Widzi to Karolina Osmańska, ale nic nie mówi. Nauczyła się godzić z życiem. A, jak miało się niedługo okazać, także z tym, że to życie może się kończyć.
- Przecież ja cię kocham – wyznaje Celina, płacząc.
- Ja też – mówi Michał drącym głosem, wydmuchując jednocześnie dym.
Nigdy później nie wracali do tej sytuacji. I nigdy potem nie całowali się tak gorąco, jak wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lora
Generał
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:43, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
W tym jest dużo prawdy. Celina i Michał tak naprawdę kochają się najmocniej jak są daleko/któreś z nich nie żyje/ któreś z nich ma kogoś innego. To takie smutne ale takie aż do krwi życiowe. Oni w tej części są tacy prawdziwi, tacy oni niby bliscy a jednak tak dalecy. Ukłony za umiejętność oddania tego w tak krótkim fragmencie. Piękne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edda
Pułkownik
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łagiewniki
|
Wysłany: Czw 8:44, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Do przeczytania tego tekstu skłonił mnie tytuł czy jakkolwiek mogę to nazwać
A więc tekst naprawdę nie jest zły, czytało sie nbardzo szybko mimo kilku zgrzytów. Fabuła bardzo fajnie skonstruowana. Trochę dialogi mi przeszkadzały w pierwszej części. Jakoś sztucznie to wyszło według mnie szczególnie gdy Michał wyznalawal miłość. Po za tym naprawdę fajny tekst. Uwielbiam, gdy Michał z Celina opieraja się o siebie, to chyba ich częsty ruch:-)
Wydaje mi się że na początku powinien być rok 1941 a nie 44.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Czw 10:45, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, tak, tam jest, że to rozmowa odbyta przed trzema laty. Jakie to zgrzyty, to chętnie się ,,wgryzę" w to.
Dzięki za komentarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edda
Pułkownik
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łagiewniki
|
Wysłany: Czw 12:18, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jak wspomniałam w komentarzu, są to dialogi. Nie umiem się w nie wczuć. W sensie, np. "Co śmiem? Co śmiem?" oraz początek rozmowy, za dużo w nim słowa kocham cię, jakby Michał to wcześniej mówił, a potem powiedział to jeszcze raz, jakby oficjalnie.
Dodatkowo, ja mam z tym ogromne problemy, ale ty zgrabnie z tego wybrnęłaś. Pisanie w czasie teraźniejszym może czasami utrudniać pisanie, ale tutaj tego nie zauważyłam, dopóki się nie skupiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:15, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Och, MiC! Jak dobrze znowu o nich poczytać.
Druga część jest taka... taka typowa MiCelinowa. Kochają się, ale wszystko znowu poszło nie tak. Celinka oparła się o Michała - jak ja to uwielbiam!
Cytat: | Ona opiera się o niego. Tak stoją. On jej nie odrzuci, ona sama się nie wyprostuje. |
Co do pierwszej części, to Michał chyba nigdy by nie powiedział, nie tylko do Celiny, lecz ogólnie do kobiety, że jest głupia czy głupsza niż myślał, a Celina też nie nazwałaby go głupim dzieciakiem. Oni mimo wszystko darzyli się szacunkiem i chyba nawet w czasie kłótni się tak nie wyzywali. Ale poza tym ich rozmowa była ogromnie emocjonująca - moi MiC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Śro 16:27, 11 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarz. To jest opowiadanie z sierpnia, teraz, gdy na nie patrzę, widzę mnóstwo błędów! Leben, jak to mówią. Próbowałam się jak najlepiej w nich wczuć.
I rzeczywiście, teraz wydaje mi się, że Michał nigdy by się tak nie odezwał do kobiety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|