Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 19:58, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No wiem, no wiem, jestem okropna, że tak się nad nią znęcam...
Ale to w imię wyższych celów, naprawdę!
Madziu, nowy rozdział niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 14:56, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rozdział 82:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:51, 20 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Hmm. Marysia w tej części zachowuje się beznadziejnie. Ja wiem, że to jest Twoje opowiadanie i bohaterowie niekoniecznie muszą być tacy, jak w serialu, ale mimo to uważam, że Maria by się tak nie zachowała - nie stawiałaby siebie w centrum tego wszystkiego, nie wrzeszczałaby, że jej ból jest największy i najbardziej się liczy. Nie powinna umniejszać miłości Anny do wnuka, nie powinna mieć takich pretensji i jeszcze na koniec obrażać Adamo. Ona jakby nie rozumie, że on będzie cierpiał tak, jak Amelia, a Anna cierpi tak, jak ona, Marysia. Rozumiem, że Maria była w amoku itd, ale to mi do niej jednak nie pasuje, to obrażanie wszystkich wokół. Ona nawet w największej złości i rozpaczy nigdy tak się nie zachowywała. I nie podważała kompetencji innych lekarzy.
Tak czy inaczej, z tego rozdziału biją ogromne emocje, wszystko tutaj pulsuje i drży. Nawet jeśli nie kupuję zachowania Marii, to formę, doskonale oddaną rozpacz i złość, kupuję w całości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 11:53, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Wiem, zrobiłam z Marii histeryczkę. :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Pon 21:40, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Maria rzeczywiście bardzo ostra w tej części, ale ja myślę, że po iluśtam latach cierpień musiała z siebie wszystko wyrzucić. Szkoda tylko, że w taki sposób.
Amelia... Po tylu latach beztroskiego życia coś musiało się w końcu zdarzyć. Ale nie aż tak...! Ja myślę, że Adamo sobie z tym lepiej poradzi. No ale on jest mężczyzną. Czemu to się stało? Czy kolejne dzieci będzie kochała mniej, bo zawsze w jej pamięci będzie to pierwsze, którego nie zdążyła nawet zobaczyć?
Klaudia, to wszystko jest takie genialne. *o*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 12:05, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rozdział 83:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:00, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Najbardziej wzruszające fragmenty:
Cytat: | jedyne, czego chciałam to to, żeby nie cierpiała. Żeby miała życie lepsze od mojego. |
Cytat: | Musiałam dać jej czas, być przy niej, kiedy tylko będzie mnie potrzebowała. I przede wszystkim - nie udawać, że rozumiem. |
Tylko, tylko... znowu mi kompletnie nie pasuje Maria - Maria podsłuchująca rozmowę Amelii i Adamo. Nie, Marysia nigdy nie była taka wścibska, wybacz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Sob 15:40, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ooooo, chyba pierwsza ostra wymiana zdań między AiA! Szkoda tylko, że w takich okolicznościach.
Naprawdę jest m i żal Amelii, poczytałabym więcej o jej uczuciach...
,,Żadna matka nie potrafiłaby tak zranić swojego ukochanego dziecka. Musiałam jakoś wybrnąć z tego pytania." Maria jest w ogóle taka zagubiona w tej sytuacji, mam wrażenie, że w ogóle jest zmęczona życiem...
Więcej, więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 1:20, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Maria trochę wścibska, bo pomyślałam sobie, że się martwi, więc myśli, że może Amelia powie Adamowi coś, czego by nie powiedziała jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 11:13, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rozdział 84:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:17, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mogę uwierzyć, że Amelia czuje się aż tak winna. Że twierdzi, że o siebie nie dbała, że to ona zabiła własne dziecko. Naprawdę ciężko mi to pojąć. Ciężko pojąć, że ona czuje się winna wobec rodziców, i że swój ból porównuje do bólu Marii po śmierci Władka. Troszkę jej nie rozumiem. Zdaję sobie sprawę, że ona cierpi, ale nie rozumiem tego poczucia winy wobec wszystkich wokół, jakby bardziej dla nich niż dla siebie była w ciąży, no i jej samobójcze myśli! Dobrze, że potem zdała sobie sprawę ze swojej egoistycznej postawy, bo naprawdę w tej części Amelia jawi mi się jako egoistka. Mam nadzieję, że zdoła się pozbierać. Kurczę, dopiero teraz widzę, jak ona jest słaba psychicznie. Smutna część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pierniczkowa
Generał
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ziemie odzyskane
|
Wysłany: Czw 16:00, 01 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też nie rozumiem Amelii. Oczywiście, poczucie winy jest tu jak najbardziej oczywiste, ale aż tak... Żeby tylko nie zrobiła jakiejś głupoty! Martwię się o nią.
Piękny ten fragment, w którym Amelia zwraca się do Marii. Myślę, że będzie brała wzó z mamy i jakoś to przetrwa. Musi.
Z każdym rozdziałem odkrywam ich wszystkich na nowo. Na przykłąd od dawna wiedziałam, że Otto jest taki opiekuńczy wobec Amelii, jednak za każdym razem to się inaczej przejawia. Wiesz, naprawdę bardzo lubię to opowiadanie. Szkoda tylko, że nadeszły dla bohaterów czarne dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 15:15, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rozdział 85:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ale oni się kochają. To jest pierwsze, co przyszło mi po tym rozdziale do głowy. Chciałabym zobaczyć, jak razem płaczą, tuląc się do siebie. To było absolutnie piękne.
Wciąż jednak nie mogę pojąć, jak oni wszyscy się obwiniają. Adamo wyrzuca sobie, że miał się opiekować Amelią, że powinien ciągle przy niej być. Kurczę, przecież ciąża to nie choroba, tym bardziej przebiegająca prawidłowo ciąża, jak u Amelki, więc nie było potrzeby, by cały czas ktoś przy niej czuwał. Przecież ciąża to ciąża, ciężarna kobieta wcale nie musi być ciągle na oku rodziny, a oni tego w ogóle nie rozumieją i naprawdę bezsensownie się winią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 14:26, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rozdział 86:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|