Maria i Otto

Krasiwaja

Nic tak nie poprawia humoru po pracy klasowej z chemii jak takie pozytywne recenzje. Dziękuję! <3
Madziu, o Marii chyba będzie w kolejnym rozdziale. xD
Ale z tego co pamiętam, to chyba podglądała... (rozdziały napisane jeszcze w wakacje xD)
Ja jako Amelię widziałam Taylor Swift. Very Happy

Znaczy, po niej ona dostała wygląd. :>

Dłużewska

Ładnie. Po prostu ładnie opisałaś to, co czuje Amelia i to, co czuje Adamo. Naprawdę śliczne fragmenty o tym, że Amelce brakuje wspólnego odrabiania lekcji, że się boi, że go straci. I ta rozmowa o poranku!
Maria i Otto jak zawsze genialni:

Krasiwaja

Krasiwaja

Rozdział 79:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dłużewska

Po pierwsze: chyba zakochałam się w Adamo Embarassed

On jest uroczy, dowcipny i musi być nieziemsko przystojny. Właśnie, Klaudia, mówisz, że Amelia ma wygląd Taylor Swift - OK, teraz lepiej mi się czyta, gdy widzę jej twarz - ale jeszcze powiedz czyją twarz ma Adamo, jak mam go sobie wyobrażać Very Happy

Po drugie: przy końcówce łzy stanęły mi w oczach, bo... Maria i Otto mają już jakoś po 70 lat i... pojawi się w tym opowiadaniu ich śmierć?

Krasiwaja

Tak ich widzę. Very Happy

Miał być nagłówek bloga, ale zmieniłam szablon na inny i już mi ten nie pasował. Very Happy

I nawet nie pamiętam, jak nazywa się ten aktor. Surprised

Krasiwaja

Rozdział 80:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dłużewska

Ależ mnie pozytywnie zaskoczyłaś tą Celiną! Very Happy

Już myślałam, że ona, Michał i dorosły Antek więcej się nie pojawią. Kurczę, bardzo szybko przesz do przodu, naprawdę boję się śmierci Marii i Otta, która wcześniej czy później nastąpi.

Ach, co to był za ślub! I bardzo się cieszę, że opisany z perspektywy Celiny, a nie Amelii czy Marii, co zresztą byłoby oczywiste, a tak zwyczajnie zrobiłaś mi niespodziankę.

Pierniczkowa

Adamo jest zajęty... ;-; Myślałam, że jeszcze jest dla mnie nadzieja. XD
Bardzo mnie to poruszyło"
,,- To z nadmiaru szczęścia. To jest jedyny ślub jej dziecka, na którym mogła być."
Smutne.
No i to, że Amelia i Maria różnią się tylk wiekiem, że Maria JUŻ nie farbuje włosów... Te część jest urocza, ale także smutna. Jak wspomniała Ania, aż czuje się strach przed ich końcem, który się zbliża.

No i oczywiście żart Adamo przy oświadczynach... <3 Klaudia, jesteś niesamowita! Smile

Krasiwaja

Dziękuję za tak miłe słowa!
Aż chce się dalej pisać, ale żeby był czas na pisanie... tyle sprawdzianów mam po świętach, że jak napiszę dwa zdania podczas przerwy świątecznej, to będzie sukces. Sad

Dłużewska

Mam nadzieję, że jednak w czasie wolnych dni uda Ci się coś napisać. I coś wcześniej też Very Happy

Krasiwaja

Też mam taką nadzieję, bo przez to liceum to ręce opadają momentami.

Krasiwaja

Rozdział 81:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dłużewska

Najpierw radość, bo Amelia jest w ciąży, a Adamo zrobił doktorat... Już miałam ponowić swoje stwierdzenie, że lecisz do przodu z akcją niczym błyskawica i chyba niedługo zaczniesz opisywać kolejne pokolenie - tym razem dzieci AiA. Ale Ty zawsze znajdziesz sposób, żeby nie było zbyt sielankowo, żeby nie było nudno. I umiesz tym zaskoczyć, bo naprawdę nie spodziewałam się tragedii na końcu tej części. Bardzo lekko ją czytałam, bo bardzo lekko się działa, aż tu... poronienie, prawda?

Pierniczkowa

Amelia nie może, absolutnie nie może poronić. Taka dramatyczna rzecz, a ona jest taka delikatna i wrażliwa... Nie rób jej tego, no proszę.
Co do całej części to Amelia wydaje mi się być taka aż nazbyt dojrzała (ale to nic złego). Po prostu chodzi mi o to, że jest już taka ustatkowana i w ogóle, a pamiętam ją, jak była maleństwem... :')
Klaudia, rzuć tę szkołę na chwię i napisz kolejny rozdział, bo ja muszę przeczytać, co będzie dalej.
Serio.