Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 21:25, 28 Gru 2013 Temat postu: Katastrofa |
|
|
Splecione ręce Celiny i Władka nad archiwum były właściwie obojętne Michałowi. Nigdy nie był zazdrosny o starszego brata. Wiedział, że on kocha Celinę jak siostrę. Udowodnił mu to mnóstwo razy traktując Dłużewską lepiej niż zdarzało się jemu samemu. Bardziej martwiło go co innego. Głos jej się łamał. Miał ochotę do niej podbiec i wyrwać rozkazy, które czytała. Żeby ją ochronić. Żeby nie cierpiała nigdy więcej. Coś trzymało go jednak w miejscu.
- Tyle po nas zostało... - westchnął gdy odłożyła plik dokumentów.
- Polska się kiedyś o nas upomni. - powiedziała bardzo pewnie. Znów mia ochotę ją przytulić. Od obławy w Kampinosie z każdą sekundą kochał ją coraz bardziej. Podszedł do niej i złapał za rękę, nie zwracając uwagi na Władka rzucającego się na Rainera.
- Celina... - szepnął. - Teraz już zawsze będziesz ze mną? - pozostawiła pytanie bez odpowiedzi. Wstała i trzymając go za rękę poszła w stronę samochodów, które miały zawieźć ją do Niemiec. Słońce pomału zachodziło. Była całkowicie wpatrzona w ten widok. Objął ją w talii.
- Pytałem o coś. - powiedział jej do ucha.
- Michał my razem? Przecież to będzie katastrofa... - spojrzał na nią z wyrzutem.
- Dlaczego? - zapewne zacząłby ją przekonywać, że nie ma racji, gdyby nie położyła palca na jego ustach.
- Daj mi skończyć. Ze wszystkich katastrof, ta będzie najpiękniejszym, co może nas spotkać. Ja jadę do Monachium. Jedź ze mną.
- Dlaczego do Monachium? A co z resztą?
- Michał, ja mam tam pewną pracę. Jeśli oni chcą, też mogą tam jechać, ale podejrzewam, że będzie im przeszkadzać, że to Niemcy...chyba, że tobie też...
- Będzie. - przyznał. - Nawet bardzo. Ale jestem gotowy przyjąć na siebie tę katastrofę.
Ktoś zawołał Bronka. Z namiotu wyszła Wanda. Para padła sobie w ramiona, a wszyscy zgromadzeni zaczęli im bić brawo. Oprócz Michała i Celiny. Oni, zatopieni we własnym pocałunku nawet nie zauważyli szczęścia przyjaciół. Michał po raz pierwszy odkąd się poznali nie wyczuł w niej zapachu walki i strachu. Celina pachniała nadzieją, spokojem i wanilią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Sob 21:33, 28 Gru 2013 Temat postu: Katastrofa |
|
|
Bardzo piękna katastrofa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:57, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejne Twoje opowiadanie, które nazwę najlepszym!
Tobie naprawdę pisanie o MiC wychodzi najwspanialej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lilka1234
Marszałek
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:36, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Czytając o tych splecionych rękach Władka i Celiny i tytuł "Katastrofa" przeraziłam się strasznie:) Ale opowiadanie bardo ładne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:53, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Oj tam, ja byłam spokojna. Przecudne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|