Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 15:12, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ta Lena nic im nie zrobi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:14, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ale ja jej nie ufam Michałowi zresztą też. Jak już był jeden pocałunek, to teraz wszystko może się zdarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:30, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Lenie znajdź faceta, żeby się od cudzych z daleka trzymała.
Aniu, a wiesz, na co ja czekam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:35, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Na to, żeby Lena sobie kogoś znalazła, ale to już do Pauliny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Audrey
Marszałek
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 15:46, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wow, wszystkie części genialne. Czekam, co dalej. I właśnie, czy Lena spotka kogoś, kto ją pokocha? I super, że Zakopane <3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aniu, nie, ja czekam na to, że Michał będzie latał w środku nocy do sklepu po ogórki, bo Celina będzie miała zachcianki. Albo chociaż kolejną część Londynu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dłużewska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 2938
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:52, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ach, "Londyn"! Straciłam serce do tego opowiadania, tzn mam wszystko obmyślone, ale nie czuję weny do ubrania tego w słowa. Może dziś spróbuję coś napisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:54, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Obiecuję za to opowiadanie takie, jakie będziesz chciała, więc pomyśl, jak Ci się to opłaca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 16:22, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Epilog
Sierpień 1946
W goprówce od rana rozchodził się zapach zupy. I tak od prawie trzech miesięcy. Lena, Wanda, Celina i Wiktoria - Wiktoria, nie Ruda, jak lubiła podkreślać rozmawiając z przyjaciółmi codziennie z zapałem gotowały, sprzątały i cerowały chłopakom skarpety. To było tak zupełnie normalne, że sprawiało im niewysłowioną radość. Michała, Bronka i Władka bardzo ciągnęło do walki, co dziewczyny komentowały, jako sytuację do przewidzenia. Byli o włos od przyłączenia się do gorczańskich partyzantów, powstrzymał ich jednak przedwojenny przyjaciel Czesława, który przekonał ich, że z wojskowego punktu widzenia, większe szanse mają, jeżeli zaczekają z przystąpieniem do walki. Tymczasem znaleźli inne zajęcie. Wciąż czuli się ważni i potrzebni. Za każdym razem, kiedy w górach ktoś potrzebował pomocy.
Wrócili.
- I jak? - spytała Ruda.
- Słyszałaś co Ogień zrobił w Krakowie? - Ruda uniosła brew.
- Nie o to pytałam.
- Wiem, ale muszę ci opowiedzieć.
- Słucham. - westchnęła.
- Rozbili więzienie św. Michała.
- O. Nieźle.
- Uwolnili kilkudziesięciu żołnierzy.
- Żołnierzy z?
- AK.
- Ufasz mu?
- Nie wiem. Wiesz, wydaje mi się, że on nie identyfikuje się z żadną formacją. On się identyfikuje z niepodległą Polską po prostu.
- Ale chyba nie chcesz do tego oddziału. - Ruda spojrzała na niego błagalnym wzrokiem. - Obiecaliście...
- Wiem, wiem Ruda. Nie mówię, że nigdy nie wrócę. Nie będę cię oszukiwał, że z chłopakami nie zastanawiamy się całymi nocami co robić, żeby było dobrze. Ale na razie nie.
- Na pewno?
- Na pewno. Przynajmniej na razie. - objął ją w pasie i zaczął całować po szyi.
- Przestań, bo zaraz obiad podaję! - krzyknęła.
Gdy tylko przekroczyli próg goprówki Michał nie zdejmując nawet butów wbiegł po schodach. Na górze znajdowała się część mieszkalna. Otworzył drzwi do sypialni, w której czekała na niego Celina.
- I jak? Byłyście w mieście? - spytał.
- Yhm. - mruknęła Celina z błogim uśmiechem na twarzy.
- No to mów! - wrzasnął.
- Ciszej!
- Mów!
- Czwarty tydzień...
- I mówisz to tak spokojnie!? - gdyby ktoś kiedyś zastanawiał się, jak wygląda najszczęśliwszy człowiek na ziemi, Michał Konarski na wiadomość, że zostanie ojcem, byłby świetnym przykładem. W jego spojrzeniu zupełnie nagle pojawił się błysk, ten sam, który Celina widziała na początku wojny, kiedy się poznali. Uśmiech nie mógł zejść mu z twarzy.
- Lekarz powiedział, że mam leżeć i pod żadnym pozorem się nie denerwować. Praktycznie żadnych emocji, rozumiesz.
- Ale...coś nie tak?
- Dla bezpieczeństwa. - uśmiechnęła się. - No choć tu, bo czekam aż pierwszy raz kopnie!
- Jako prawie lekarz muszę cię rozczarować i oznajmić, że pierwsze ruchy dziecka można wyczuć około siódmego tygodnia.
- Nie wymądrzaj się tak. Jako mama muszę ci oznajmić, że nasze dziecko jest wyjątkowo zdolne i wszystkiego można się po nim spodziewać.
Wanda siedziała przy kuchennym stole i czytała list.
- Od kogo? - Bronek nalał sobie wody do szklanki.
- Od rodziców. Piszą, że chcą się pobrać. Wyobrażasz sobie? Po pięćdziesiątce!
- A my?
- Cóż, idąc tym tropem, wychodzi na to, że jesteśmy jeszcze za młodzi. - zaśmiała się. Brak reakcji ukochanego na żart nieco ją zaniepokoił. Odwróciła się. Bronek klęczał dzierżąc w dłoni małe pudełeczko.
- Ja mówiłem poważnie...mam nadzieję, że ty nie.
- Tak...nie... - w jej oczach pojawiły się łzy. Westchnęła. - To znaczy, nie, nie mówiłam poważnie, tak, wyjdę za ciebie. I tym razem mówię najzupełniej poważnie.
- Bronek...a czy ty wiesz, że my jeszcze nie rozpakowaliśmy londyńskich walizek?
- Czemu teraz mi to mówisz?
- Mam wrażenie, że w jednej z nich miałeś coś dla Leny.
Od kilku tygodni, w czwórkę zastanawiały się, czy powinna się zgodzić. Z jednej strony, miała prawo do miłości. Z drugiej, była pewna, że nie pokocha nikogo innego - bo jak? Miłością jej życia był Janek, nie nikt inny. Ale przecież jedna randka nie musi oznaczać miłości. Jaś niedawno zaczął pytać o tatę.
"Tatuś jest i patrzy na nas z góry Jasieńku". Zrezygnowana zatopiła twarz w poduszce. Ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę! - zawołała. Do pokoju wszedł Bronek.
- Mam coś dla ciebie. - powiedział. - Będąc w Anglii odwiedziłem jednego z naszych wykładowców. Okazało się, że ma całe pudło zdjęć, a wiem, że po Janku nie została ci nawet żadna fotografia, więc poszukałem wśród nich tych, na których on jest. - powiedział. Wzruszył ją.
- Bronek, dziękuję. - powiedziała przez łzy. Przytuliła przyjaciela. - Jak ja ci się odwdzięczę? Nie dawno myślałam o tym, jak wiele bym dała choćby za taką pamiątkę.
- Potem o tym pomyślimy. Ruda woła na obiad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:31, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przez ułamek sekundy myślałam, że Bronek chce oświadczyć się Lenie... Ale oni są wspaniali. Cela w ciąży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krasiwaja
Generał
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 16:51, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A Marysia wróciła do Otto, tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 17:09, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tak...hmm, w zasadzie też o tym powinnam wspomnieć, ale ten górski klimat mnie poniósł W każdym razie, Marysia pojechała prosto do Otta, a o tym już sporo opowiadań pisałyście
No i jeszcze kończąc, przepraszam za okropną naiwność tego opowiadania. Terapia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina
Porucznik
Dołączył: 25 Paź 2013
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:16, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja się bardzo cieszę, że Helena i Kazimierz wrócili do siebie jakoś tak wzbudzili moją sympatię w serialu.
Cieszę się też, że Bronek mógł podarować Lenie te zdjęcia. Oglądając VI sezon i na próżno wypatrując u niej jakiegoś zdjęcia Janka uprzytomniłam sobie, że przecież wszystko co miała musiała stracić w powstaniu.
Jeżeli ten "Ogień" to Józef Kuraś, to mam nadzieję, że chłopaki się do niego jednak nie przyłączą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Inka
Marszałek
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 5395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob 17:21, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tak to Kuraś. Nie, nie przyłączą się do niego. Nawet gdyby to zrobili, to długo by nie wytrzymali
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inka dnia Sob 17:25, 04 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|