Seriale ,które zmieniły nasze życie

Zorina

Czas honoru -ofcors.
Jest inspiracją do tworzenia ,na forach CH zawsze są sympatyczne osoby z którymi dobrze się pisze -dla mnie osobiście jeszcze ta popularność na YT.
Może też bardziej doceniam ,że żyje w wolnym kraju ,mimo ,że otaczająca nas rzeczywistość ,bynajmniej nie jest łatwa ani różowa.

Moja Bonanza ,której zamkniecie w szufladce westernu jest sporym nieporozumieniem bo ten kultowy serial ,łączy i miesza różne gatunki.
Założyłam własne forum i choć różnie tam bywa ,wiem ,że to był właściwy wybór.
A w Bonanzie odnalzałam jakby świat trwałych wartości ,gdzie dobro zawsze wygrywa i rodzina jest tą siłą.
A wasze przemyślenia ?

Inka

"Czas honoru". W moim przypadku jedynie on. To brzmi głupio i banalnie, bo w końcu to tylko serial, ale ukształtował system moich wartości, że już nie wspomnę o tym, że pomógł mi rozwinąć zainteresowania. Wiem jak to idiotycznie brzmi, ale...tak jest.

Audrey

"Czas honoru"- może dziwnie to zabrzmi, ale obudził mój patriotyzm, poczułam większe zrozumienie dla Dziadków, którzy pracowali w Niemczech podczas okupacji.
Szanuję ludzi, którzy walczyli, oddali życie dla ojczyzny. Wcześniej też, tyle że tutaj oglądając serial, kiedy się przywiązujemy do postaci, to tak bardziej emocjonalnie podchodzę do tego.
Doceniam to, że żyjemy w wolnym kraju, że mogę wyznawać bez przeszkód moją wiarę i mogłam się uczyć w języku ojczystym. Wcześniej jakoś nie patrzyłam na to z tej strony. Ten serial dał mi bardzo wiele.