6x07 "Zakładniczka"

Rainer

Mam mieszane odczucia. Odcinek wg mnie jakiś chaotyczny i nieprzemyślany. Dużo słabiej od poprzednich....

Woźniak ukazany jako drugi Rappke a jednocześnie trzęsie portkami przed Rainerem, Wandą i jej matką na każdym kroku.

Rainer w odcinku prawie w ogóle nie występuje, a jak już jest to zgrywa błazna.

Kompletny brak wątku recepcjonisty granego przez Melcwaldowskiego, a tak na to liczyłem...

Wanda ma gdzieś ideały Podziemia, za które tak walczyła w I. serii. Teraz to coraz bardziej widać. Jej obojętność wobec ideałów Bronka. Nie jest zainteresowana co z resztą paczki. Liczy się tylko kariera, bo byle jakiej pracy nie weźmie.

To samo tyczy się Celiny. Ma gdzieś Michała i nie interesuje się co z resztą. Robi wszystko by pojechać do USA. Nawet nie wie c robi w zw. z Blachnickim i całkowicie niesłusznie oskarża Lenę.
Głupie to było kiedy Michałowi mówiła, że są dowody na Lenę. Przecież to tylko jej domysły oparte na słabych poszlakach...

Ruda pokazana krótko i jakby rzeczywiście miała iść na śmierć... Władek w ogole nią nie jest zainteresowany co jest na maksa dziwne. W poprzedniej serii za wszelką cenę chciał się dowiedzieć gdzie ją trzymają i ją odbić. Teraz ma podobną sytuację (mało ludzi) a nie robi nic. Nie było nawet sceny kiedy o niej myśli.

Michał. kolejny obojętny. Jak matka powiedziała mu o Rudej to w ogóle nie zwrócił na to uwagi. Nawet nie pojechał z informacją do Władka.
Na grobie Janka stał całkiem obojętny.

Lena. Jedyna coś przeżywała, jednak czemu ciągle wspomina tylko Janka? Mogliby zrobić choć jedną sytuację w tym sezonie kiedy mówi coś o rodzicach czy Romku...

Z tą dziewczynką to w ogóle bzdura. Po co w ogóle brali ją do obozu, żeby za chwilę ją oddać. Przecież kierowca mógł zapamiętać drogę.
W dodatku dziwne, że po paru czy parunastu godzinach dziewczynka się zadomowiła, bawi się i nazywa oddział wujkami...

Akcja odbicia Janisza... Po tylu doświadczeniach ani dla dr Marii ani Michała nie wydało się to podejrzane... Tak łatwo podrobić akt zgonu i wywieźć ciało. Wierzyli że UB nie sprawdza czy ktoś nie żyje? To bardzo naiwne.

Tak więc podsumowując wszystkie zachowania bohaterów, decyzje a szczególnie ich obojętność były dziwne i nieracjonalne. W dodatku całkiem nieprzemyślane sytuacje, jakby na kolanie pisane.

Tak więc wg mnie odc. jest najsłabszy w sezonie. Trochę spadł mi zapał po przedostatnim rewelacyjnym i ostatnim nawet niezłym.

xaafuun

Witam,
Odcinek dobry bo zaskakujący w mojej ocenie.
Scena z Michałem i Leną palce lizać.
Rainer nie jest 1 z głównych postaci, więc ciężko by zawsze stał w 1 szeregu.
Co się zaś tyczy "hotelarza", to nic o nim nie wiadomo poza tym, że zlikwidował gościa który straszył Rainera. Wg mnie ta postać jeszcze nas zaskoczy Cool

Ostatnia scena z Rudą w więzieniu najlepsza z całego odcinka.

Rafał

piter19920805

jak nazywa się muzyka z ostatniej sceny ?

Edda

Marcin Hycnar, gdy zamyka oczy podczas... dla mnie najlepszy moment serialu. Teraz więcej powiedzieć nie umiem.

Mondler

Okooooooooooń Sad

Rozbeczałam się. ROZBECZAŁAM! Nie mam mu za złe tego, że powiedział o tych pieniądzach. Ubolewam nad jego śmiercią. Cholera jasna! Chyba nigdy tak nie płakałam! Te jego zamknięte oczy. Dalej mam mokre powieki!

Co chciałabym jeszcze dodać to:
Brak Mecwaldowskiego znowu na minus wielki!

Wątek Kati mnie cholernie rozczarował. Rainer-Janek, masz rację. Nagle tak pokochała chłopaków z oddziału? Bez sensu. Liczyłam na coś więcej. Może coś jeszcze będzie?

Odbicie Janisza - katastrofa!

Ale co wszystko rekompensuje to:
ostatnia scena i moja biedna Ruda Sad

Ona będzie żyć, prawda?

Michał i Lena... To było takie piękne i subtelne. Nie, nie mam im tego za złe! To była jedna z najpiękniejszych scen miłosnych. Już nie widzę w Michale tego podrywacza. Jak dobrze, że ten Jasio jednak zapłakał... Swoją drogą, w 1 odcinku widzieliśmy już dużego chłopca, coś około 3 lat. A te odgłosy to jak dla niemowlaka są ;/ Ale wracają to tak jak mówiłam, wcale przez tę scenę nie lubię mniej Leny czy Michała. Obwiniać w tym wszystkim mogę jedynie Celinę. Zwłaszcza, że kolejna scena była z nią. Między nimi nie czuję już żadnej chemii, pożądania, o miłości nie wspomnę. Jakby byli obcymi dla siebie ludźmi. To samo tyczy się Dłużewskiej i Bronka. Nie, nie, nie! NIE LUBIĘ Celiny!

Co do Wandy natomiast to ja ją bardzo rozumiem. Jest przy Bronku cały czas, ale chce też zacząć nowe życie. Pewnie gdyby nie on i Karol to Wanda w ogóle nie angażowałaby się w konspiracyjne sprawy. Nigdy nie odczuwałam u niej chęci do walki (może w I sezonie. Ale ona po prostu chciała coś robić! A grać nie mogła...)

Podpisuję się pod tym, że Lena mogłaby wspomnieć coś o bracie i rodzicach! Wypadałoby wręcz.

Co do samego Władka to też jestem zawiedziona. Wiem, że sytuacja nie jest zaciekawa, ale Ruda czeka! Ogólnie wszyscy bohaterowie jacyś tacy obojętni się stali. Czekam na spotkanie Michała i Bronka. Niby w zwiastunie było ładnie, pięknie, kolorowo, a coś czuję, że zaraz się pokłócą. Albo będą się podejrzewać!
No właśnie, podejrzenia! Jakie dowody na Lenę ma Celina? PFF! Tyle powiem...

Jak dobrze, że tak mało Rainera, oj jak dobrze!
Spodobała mi się jeszcze scena z Woźniakiem: "Człowieku, daj nam normalnie żyć, albo strzelaj. Ja już mam dosyć tego grzebania się w przeszłości." I ta chwila ciszy i wzrok Bronka. To było piękne.

Co do muzyki to wydaje mi się, że już kiedyś była w serialu. Coś mi świta, że podczas śmierci Sajkowskich albo coś związanego z Romkiem... W każdym razie będę szukać.

Edda

A czasem nie wtedy, gdy Lena była w pierwszym odcinku na cmentarzu u Janka?

A ja Celinę będę bronić. Strasznie podobała mi się jej scena z Michałem. Dzisiaj chyba już nic sensownego nie napiszę, ale jutro dokłądnie to przeanalizuję. Tylko tutaj napiszę, że podobała mi się jej powaga, nie zmienia się od razu pod wpływem mężczyzny, Michała.

Mondler

Oooo, chyba też! Ale wydaje mi się, że podobna była podczas tej śmierci Sajkowskich.

Czekam na Twoją recenzję. Ja mam humor paskudny. Pierwszy raz w tym sezonie (a nawet od sezonu V) poczułam takie dreszcze i wzruszenie.

Edda

A więc tak:
Władek i Katia - dla mnie strasznie sztuczne. Jak mała dziewczynka po kilku godzinach mogła mówić do obcego człowieka "wujku". Ogólnie ten wątek mnie nie przekonał, zwłaszcza, że potem KAtia oczywiście nie chciała poznać się z matką. Ale fajnie, że Władek oddał dziecko.
Wanda trochę mnie zirytowała, nie wiem, czemu ale tak było. Ale ogólnie postać na plus. Rozumiem Bronka, że nadal chce walczyć, ale to prawda, że zawsze Wanda się dostosowywała, a on teraz robi jej wyrzuty. Fajnie, że chciała rozpocząć pracę, ale myślę, że zrobiła to pod naciskiem matki, która lekko mnie wkurzyła także.

Leny i Michała nie chce komentować. W ogóle co to było? Dlaczego on zaczął ją całować? Scena na cmentarzu nie podobała mi się, Lena jakbby chciała go usilnie przekonać, że nie żyje normalnie. Nie chcę się wściekać, mam nadzieję że to jakoś rozwiążą.

Celina najlepsza! Naprawdę nie wiem, o co wszystkim chodzi. Mi jej postać się bardzo podoba, mimo że nadal zbyt dużo o niej nie wiemy. Gdy Michał wszedł, dla mnie mimo pozornej chłodności, aż kipiało od emocji, niewypowiedzianego żalu i może jakiegoś uczucia. Myślę, że Celina teraz nie powinna z nim być. Podobało misię, gdy na początku udawała taką strasznie twardą, a potem jakby się jednak przełamała i powiedziała, że jednak mają sobie coś do powiedzenia. Ogólnie dla nie ona opanowała tę sytuację. Niestety też, przez tą scenę nie widzę dla nich przyszłości, bo po prostu ich ścieżki się rozeszły, chyba że Celina przestanie walczyć o paszport do Ameryki. Jestem ciekawa, jak skończy się jej wątek. Ale czy mi się wydawało, czy Michał był zazdrosny, gdy się pytał o innego narzeczonego. W ogóle, to że włamał się do jej pokoju i jej pytanie takie pozbawione emocji, nawet większego zdziwienia. Tak samo z Bronkiem, który potraktował ją prawie jak wroga, ale ona umiała opanować emocję. Naprawdę lubię ją i wreszcie jej wątek jest rozwinięty. Jak coś mi się przypomni, to jeszcze napiszę. Ale nie wiem, czemu Celina zbrzydła tak wielu osobom... bo nie jest tak papierowa jak reszta?

lilka1234

Zacznę od Władka - wiedziałam, że ją odda, niby mógł ją wymienić na Rudą, ale po pierwsze gdyby małej się coś stało to by sobie nie wybaczył i tak zbyt wielu ludzi przez niego zginęło w akcjach Kostek, Osmańska itp. I właśnie to nie są ich metody, żeby porywać bezbronnych. Cały Władek i wcale mu nie mam tego za złe. Jak tam mała się do niego odezwała a on "weź ją zabierz" a potem jak się do niego przytuliła, mina i co ja mam teraz zrobić;p Takie Władkowe. A co do tego, że nie wspomina o Rudej. Wcale to nie znaczy, że o niej nie myśli. Władek nigdy nie był wylewny, nigdy się nie zwierzał, miał problem to musiał sam to przegryźć. Jest dowódcą więc nie będzie wylewał swoich żali chłopakom w lesie, na pewno się o nią boi. Ale to Władek pokazał, że się o nią boi przy Michale, osobie której ufa i wie, że może okazać przy nim uczucia, te jego słowa "oni ją zabiją". W ustach Władka coś takiego to naprawdę wyraz wielkiej obawy o Rudą, bo on nigdy nie brał pod uwagę najgorszego. Dalej Bronek hmm.. szaleje dalej, ale wydaje mi się, że dzieje się tak dlatego, ponieważ jest sam (w sensie, że nie am chłopaków) czuje się osamotniony w tym co robi. Jak pokazali w zwiastunie w następnym odcinku się to zmieni, zapewne humor Bronka się poprawi. Nie dziwię się Wandzie, zawsze musiał się dostosowywać, wspiera Bronka ale też robi swoje. Ślicznie wyglądał jak była u Woźniaka. I Magda Różczka ma naprawdę magiczny głos. Lena, szkoda mi jej. Jak mówiła o tym wszystkim przy grobie Janka i o tym, że czuje się jakby miała 70 lat. Ona się też obwinia, że to przez nią, że była tak naiwna, że zaufała Wasilewskiemu, Janek zginął. Został sama z małym dzieckiem i w żałobie. Podziwiam ją, że tak dobrze sobie radzi. A co do sceny Michał i Leny. Na początku myślałam, że się oburzę co oni robią i w ogóle. Ale Michał się uśmiechnął od bardzo bardzo długiego czasu. MIchał stracił Osmańską, Lena Janka. Wiadomo, że nie ma czego porównywać, ale on też przez pewien czas czuł, że życie się dla niego skończyło, bo stracił ukochaną kobietę. Może jej pomóc w jakiś sposób. A ten pocałunek, nie był z jakiejś wielkiej miłości, czy czegokolwiek, im brakuje bliskości, kogoś komu mogą zaufać, wyżalić się, brakuje im zrozumienia. Lena jest sama, a Michała, Celina nie rozumie. Zresztą według mnie mina Michała po tym pocałunku mówiła tylko "co ja najlepszego robię". Kolejna scena u Celiny, świadczy o tym, że tak naprawdę on ma uczucie do niej nie do Leny. Ja rozumiem, że Celina jest konkretna i zaradna i w ogóle, ale dlaczego jest taka zimna w stosunku do Michała. przecież w Monachium nawet się nie pokłócili, normalnie rozmawiali. Nic mu nie wyjaśniła, więc jak musi się czuć Michał, z którym kategorycznie odmówiła wyjazdu, a nagle zjawia się w Polsce nie odzywając się do niego, w żaden sposób nie szukając kontaktu. Sad

Ale chyba wszystko sobie wyjaśnią z Leną wszystko więc może poprawi się moja opinia o niej. Pokochałam scenę w zwiastunie jak Michał mówi : Bronisław Wojciechowski. Wydaję mi się, że będzie w końcu scena świetnego powitania. I na koniec moja biedna Ruda. Scena rozstrzeliwania, do tej pory mam ciarki, świetnie zrobiona, szkoda Okonia bardzooo. Ruda zdaje sobie sprawę, że nie ma dla nie ratunku. Sad

Boję się o nią strasznie. Ale może nasz dream team znów zbierze się do kupy i ją odbiją. Muzyka na końcu cudowna, ta sama, która leciała podczas pierwszego odcinka gdy Lena była na grobie Janka. Denerwuje mnie Maria. Dlaczego jest tak oschła dla Michała??;/ A do całej serii, nie wydaje wam się, że to zrezygnowanie i bezradność, którego doświadczają bohaterowie, przenosi się na nas. W sensie, oni tęsknią z tymi wszystkimi akcjami, wojowaniem, my też ciągle nawet na forum wspominamy dawne odcinki. Właśnie chyba o to chodziło twórcom, żeby ta beznadziejność sytuacji, zwłaszcza, ze wiemy jak historia Polski się toczyła, udzieliła się nam.

Ale się na produkowałam;p Czekam niecierpliwie na następny.

Mondler

Tak sobie pomyślałam, że w którymś odcinku Celina powinna wygarnąć Michałowi, że on jej nigdy nie kochał Rolling Eyes

Że najpierw Osmańska, później Lena. Niech ta dziewczyna okaże w końcu uczucia!

Asiu, co do Władka, to może on już wie, że Rudej nie pomoże i dlatego tak? Sad

Jakby pogodził się z jej losem...
SPOILER Prawdopodobnie Ruda będzie miała stalinowski proces. Ale czy chłopaki ją odbiją to nie mam pojęcia.SPOILER

lilka1234

Nie no Władek się nigdy nie poddaje, nie może... Sad

Zobaczymy, ale jestem przekonana, ze jak nie Rudej to Władkowi się coś stanie.

Tak trochę nie do tematu, ale w jednym z tych programów po Czasie Honoru, było o żołnierzu, którego przesłuchiwali skazali, a potem stracili publicznie i to na dodatek ubrali go w mundur Wermachtu!!! Nie dość, że go zabili to jeszcze coś takiego!! Bohatera przebrali za wroga ;/ I tak sobie pomyślałam, że mam nadzieję, ze nic takiego w Czasie nie zrobią Władkowi. Sad

Mondler

Ktoś gdzieś napisał, że przeżyje Lena z Michałem i Wanda z Bronkiem, którzy później wyjadą. A Władek, Ruda i Celina do piachu. (Boże, jak to pisze to mi serce się kraja) Ale czy ktoś ma takie przeczucia czy gdzieś to przeczytał - nie mam pojęcia.

lilka1234

Jestem pewna (swoich przypuszczeń), że Władek umrze,ale przeżyje Michał.

Mondler

Nie mów tak, bo zaczęłam szukać spoilerów na ten temat, aby się uspokoić ;/ Wiem, ze serial ma dostarczać emocji, ale nie chcę drżeć o życie Władka i Rudej. Wszyscy oprócz nich!

SPOILERByć może Emilka zginie i to przez Bronka, więc może jednej irytującej postaci mniej ;D I chłopaki będą szykować zamach na Rainera. O Mecwaldowskim nic nie wiadomo.SPOILER

lilka1234

Ja Władkowi i Rudej życzę jak najlepiej Smile