Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Porucznik
Dołączył: 25 Paź 2013
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:35, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jeżycjada - ostatnio (zjadliwie nazywana "Neobachoriadą" z racji na drastycznie obniżający się wiek głównych bohaterów) jest pisana wyraźnie na siłę, ale do pierwszych tomów ("Szósta klepka", "Kłamczucha", "Opium w rosole" itp.) mogę wracać bez końca i wiek nie ma to żadnego znaczenia.
Z niektórych rzeczy się nie wyrasta wdg. mnie.
"Ania z Zielonego Wzgórza" - z czasem zrobiła się dla mnie odurzająco cukierkowa, choć wciąż ma swój urok. Natomiast do innej książki tej autorki "Błękitny zamek" wracam średnio co roku i nigdy mi się nie nudzi.
Pamiętam, że moi rodzice czytając nam "Dzieci z Bullerbyn" albo "Braci Lwie Serce" mieli z tego tyle samo radości, co ja i mój brat.
Pewne książki są nieśmiertelne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:32, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jeżycjada się dla mnie skończyła na "Imieninach". Resztę przeczytałam z sentymentu, ale nie są to książki, do których chce wracać, jak "Noelka" czy przeczytane tysiąc pięćset sto dziewięćset razy "Opium w rosole" czy "Dziecko piątku"
A tak a propos Jeżycjady - co sądzicie o Ewie Jedwabińskiej?
A Pyziaka, drania, lubiłam bardziej od nudnego jak flaki z olejem Grzegorza. Że już nie wspomnę o Ignacym Grzegorzu, który drażni mnie jak mało kto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zorina
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z San Esbobar
|
Wysłany: Wto 5:36, 12 Sie 2014 Temat postu: Postacie niesprawiedliwie oceniane |
|
|
Ewę lubię ,zastanawiam się dlaczego jest tak bardzo nieszczęśliwa i boi się bliskości i okazywania uczuć.
Ktoś ją chyba mocno skrzywdził w przeszłości ,skoro mówiła Dmuchawcowi ,że sporo wycierpiała.
A skoro była zawszę taka perfekcyjna i zimna ,to może w domu nie okazywali jej miłości za to jaka jest ,tylko musiała na tą miłość zasłużyć.
W zasadzie bardziej mnie ciekawi Ewa niż ten dureń Maciek,który lata cały czas za Matyldą by później zrozumieć ,że kocha Kreskę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Konarska
Marszałek
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:26, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ewa Jewabińska to idealny materiał na ff. Nie wiemy, co naprawdę jej się stało. Ale coś musiało jej się stać. Ona była bardzo pogubiona, starała się to wszystko ukryć gdzieś w środku. Chce ciągle sobie i innym coś udowodnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edda
Pułkownik
Dołączył: 02 Sty 2013
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łagiewniki
|
Wysłany: Wto 10:21, 12 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wracając do "Lalki", dla mnie Izabela była tworem swoich czasów - piękna panienka z dobrego domu, która myśli, że wszyscy ją wielbią. W sensie "patrz, ale nie dotykaj". Cały czas mialam wrażenie, że Prus miał na początku inny plan na jej postać, ale wraz z postępami zrobił z niej pannę puszczalską. Na początku wydawała się taka niedostępna, zimna, zakochana w postaci Apollina, czująca swoją wyższość, póżniej niestety to zmienilo się na gorsze.
Wokulskiego lubiłam bardzo, przeszkadzała mi jego obsesja na punkcie Izabeli, ale ogólnie naprawdę dla mnie ładna, zgrabna postać. Taki Don Kichot goniący za marzeniami.
Ale jak ja to mówię, w Polsce nie było pozytywizmu, tylko pozytywizm romantyczny:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|