"Pearl Harbor"

Audrey

Danny i Rafe są pilotami w czasie II wojny światowej. Gorące uczucie połączy obu z pielęgniarką Evelyn.

Byłam w kinie na tym filmie i wywarł na mnie duże wrażenie. Efekty też niesamowite, choć ja bardziej byłam skupiona na wątku miłosnym Razz. Zaskoczyło mnie zakończenie.
W rolach głównych Ben Affleck, Josh Hartnett i Kate Beckinsale.

lilka1234

Uwielbiam ten film, chociaż jak dla mnie jest trochę zbyt długi.
Scena wychodzenia z samolotu z trumną zawsze sprawie, że płaczę jak głupia.

Edda

A dla mnie to zwyczajny romans, który ma na celu podbudować serca Amerykanów. Cóż... nie będę ukrywać, ze nie przepadam za Stanami Zjednoczonymi, zwłaszcza jeśli w filmach mówią, jacy to oni nie są.
Dla mnie też film był za długi, przyznaję i wymęczyłam się. Bardzo dobra scenografia, wspaniałe efekty specjalne, ale fabuła mnie nie zachwyciła. Zwyczajny trójkąt miłosny. Dziewczyna wyjątkowo mnie denerwowała, a kibicowałam cały czas postaci granej przez Josha, chociaż później bez większego entuzjazmu.
Kate Beckinasale jest zjawiskowa.
Ale w skali do 10 przyznaję 4.

Audrey

Też nie jestem wielbicielką USA, ale patrzę na to w ten sposób, że podczas ataku na Pearl Harbor zginęło wielu ludzi. Szkoda mi ich i już. Nie patrzę na narodowość.
Ja akurat kibicowałam Benowi, bo lubię go, choć uważam, że jest lepszym scenarzystą i reżyserem, niż aktorem Wink

.

salvame

Piękny film! Sceny bombardowania są niesamowite, no robią niezłe wrażenie. Jak dla mnie takie połączenie wojna + romans to zestawienie idealne i dlatego film mi się bardzo spodobał.
To prawda jest długi, momentami nawet za długi - jak na razie oglądałam go raz ale dobrze to pamiętam.
Bena nie lubię choć trochę mojej sympatii zyskał w tym filmie. Za to Josh Hartnett ochh <3 to mój faworyt, cudny był w PH <3